Smok Wawelski./Fot. Eirne. Źródło: wikipedia.org |
W czasach panowania
królów żył sobie młodzieniec o imieniu Szewczyk Dratewka. Był bardzo ubogi, ale
odważny. Mieszkał w małej chatce w Krakowie. Nie daleko od niego znajdował się zamek,
a koło zamku jaskinia, wielka, ciemna jaskinia…
Pewnego dnia w
jamie koło królestwa pojawił się smok. Król wzywał specjalistów od smoków, by
przepędzili smoka z jamy, aż pewnego dnia do królestwa przybył Szewczyk
Dratewka. Powiedział królowi, że ma plan jak przechytrzyć smoka. Król zgodził się
na próbę zgładzenia monstrum i powiedział Szewczykowi, że jak pokona smoka to
poślubi jego córkę. Kiedy skończyli rozmawiać szewczyk podszedł do jamy smoka i
wyciągnął potrzebne mu rzeczy. Postawił małego sztucznego baranka z siarką w środku,
schował się za murem obok i czekał aż smok się obudzi
i zobaczy barana. Wreszcie po długim czasie smok obudził się. Najpierw rzucił oczami na barana, potem rozglądnął się i znowu popatrzył na barana... Aż w końcu go zjadł!
i zobaczy barana. Wreszcie po długim czasie smok obudził się. Najpierw rzucił oczami na barana, potem rozglądnął się i znowu popatrzył na barana... Aż w końcu go zjadł!
Po chwili smok biegł
już w stronę rzeki Wisły i zaczął pić wodę. Pił i pił i
pił aż w końcu wypił całą Wisłę. Po kilku
minutach smok był tak gruby, że pękł. Szewczyk w nagrodę poślubił córkę króla.
Król zorganizował przyjęcie dla wszystkich poddanych, z okazji zabicia smoka
przez Szewczyka. Wszyscy dzięki odważnemu młodzieńcowi żyli długo i szczęśliwie.
ZUZIA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz