Żyło sobie kiedyś 2 braci: jeden miły a drugi zły. A było to tak... Pewnego dnia umarli im rodzice. Chłopcy mieli wtedy po 15 lat. Następnego dnia musieli wyruszyć na polowania. Gdy wyruszyli na polowania zły brat pobiegł do lasu. Po 5 minutach dobry brat zaczął go wołać, gdyż zły brat się nie odzywał. Po następnych 5 minutach zły brat o mało nie zabił dobrego brata. Zranił go poważnie i w obawie zły brat uciekł. Po 10 minutach znaleźli go bogdychanie i wyleczyli dobrego brata. Potem bogdychanie zobaczyli jego ranę i powiedzieli mu, że złego brata ukąsił wąż niszczyciel. Następnego dnia dobry brat został wyleczony. Dobry brat zapytał osób, które go uratowały o szczegóły, gdyż niewiele pamiętał...
- Ile ma żyć mój zły brat? - zapytał dobry brat.
- 20 - odpowiedział jeden z bogdychanów.
- Czy jego wygląd się zmienił?
- Tak, ma całe białe oczy.
- A, jak odwrócić działanie jadu?
- Trzeba uderzyć mieczem z klątwą "fire aspekt".
- Okej
Najpierw brat poszedł po drewno na miecz i do kopalni po diamenty. Zrobił zbroje i miecz, ale skąd weźmie stół do czarowania? Po kilku godzinach wpadł na pomysł pójścia do wioski wieśniaków. Pobiegł po trzcinę, zdobył książki magików no i czarował przede wszystkim miecz na "fire aspekt". W końcu był przygotowany i mógł wyruszyć na poszukiwania brata. Jednak chciało mu się płakać, gdyż nie wiedział gdzie go szukać. Poszedł do tego samego miejsca gdzie go znaleźli bogdychanie. Po kilku minutach zaczęła się robić mgiełka, z której wyleciał bogdychan. Bogdychan zapytał: "Co cię tu sprowadza?". Dobry brat odpowiedział, że poszukuje brata, jednak nie wie gdzie on jest. Bogdychan powiedział, że zbierają się w świątyni zła, więc dobry brat poszedł do świątyni zła i znalazł złego brata i zaczęła się ostateczna walka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz